Siedziałyśmy z Caitlin w Starbucks'ie i się wygłupiałyśmy. Nabijałyśmy się z Ann która w ostatnim miesiącu zaliczyła więcej chłopaków niż my w całym swoim życiu. Chciałam coś powiedzieć, ale po pomieszczeniu rozlazł się dźwięk piosenki Lil Wayne'a ,,Lollipop" (Lil wayne jest jednym z moich ulubionych raperów) wydobujący się z mojej kieszeni. Wyciągnęłam telefon. Na ekranie pojawił się mi nieznany numer. Odrzuciłam połączenie myśląc że to pomyłka. Po 3 minutach rozległ się ponownie mój dzwonek. Znowu ten sam numer. Tym razem odebrałam.
_________________________________________________________________________________
Oto mamy Prolog! Wiem jest krótki. Pisałyśmy go w naszym super zeszycie z napisem Never Say Never i wydawał się dłuższy. Pierwszy rozdział już za dwa dni ale to zależy bo prawdopodobnie jutro razem jedziemy nad jezioro. Jak myślicie kto zadzwonił? Liczymy na twój komentarz ale nie nalegamy. Nasz blog nie będzie jak inne... Stawiamy na oryginalność.
fajnie się zaczyna :)
OdpowiedzUsuńjuż sobie wyobrażam co będzie dalej :))))
OdpowiedzUsuńCiekawy początek, czekam na 1 rozdział :)
OdpowiedzUsuńEwa xx
fajnie się zapowiada ;) - @thisswaggirl_JB
OdpowiedzUsuńTHE BEST BLOG EVER!
OdpowiedzUsuńURSUSY RZĄDZĄ!!
+ WIEM ŻE SKOŃCZY SIĘ TAK ŻE URSUS PRZEJEDZIE WSZYSTKICH. !!!!!!!!!! WSZYSCY ZGINĄ POD KOŁAMI NIEPOKONANEGO URSUSA!!!
No ciekawie sie zapowiada :D
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie z nadzieją że dacie szansę mojemu opowiadaniu. http://jula-amoromniavincit.blogspot.com/2013/07/yellow-opowiadanie-wstep.html?m=0 8)))