czwartek, 10 października 2013

Rozdział 5

Justin
Po lekcjach poszedłem do KFC z chłopakami w między czasie zaproponowałem im wypad do klubu, ale każdy miał jakieś plany. Dziwne... Nawet bardzo dziwne. Każdy pisał coś na telefonie co było irytujące bo nigdy tamatów do rozmów nam się nie kończyły, nasze zamówienie właśnie zostało zrealizowane. Wtedy nareszcie zaczeliśmy rozmawiać.
-Sorry stary że Cię wystawiliśmy.
-Spoko pewnie coś ważnego macie do zrobienia.
-Ta no właśnie super że nas rozumiesz.-Powiedział Gareet.
-Chłopaki co powiecie w sobote na mały meczyk? Załatwie nam zioło.-Zaproponował Nathan, to drugie powiedział nieco ciszej zważając na to że byliśmy w miejscu publicznym.
-Ja zorganizuje nam procenty- Powiedział Zack.
-No to super - Powiedziałem.
-Dobra ja muszę się już zbierać- Powiedział Will
-No my w sumie też -Powiedzieli churem.
-No dobra ja też będe się zbierał do domu.-Powiedziałem lekko wkurwionym głosem.
-Spoko stary to do jutra na boisku koszykówki.
-Okok.

Hope
Tak jak się spodziewałam chłopaki czekali przed szkołą.
-Hej! -Powiedziałam, podeszłam do nich i przywitałam się z każdym pokolei.
-Yo! To jak do jakiego skateparku zaczynamy?
-Hmm... no niech pomyślę... nie wiem bo tu nie mieszkałam.
-Proponuję Papa Jack - Powiedział Will
-Okey więc prowadźcie.-Powiedziałam i wskoczyłam na deskę, chłopcy zrobili to samo i zaczęliśmy jechać w stronę skateparku. Z tego co mi chłopcy powiedzieli jest to max 10 minut jazdy. Po drodze próbowali imponować mi różnymi trikami ale to nie było coś czego nigdy nie widziałam, ale udawałam że jestem pod wrażeniem. Po krótkim czasie dojechaliśmy do dużego skateparku. Obok niego był kort tenisowy, boisko od koszykówki. Po prostu raj. Zaczęłam jeździć po rampach. Robiłam różne triki a na koniec zrobiłam popisowy hardflip w połączeniu z boardslide którego na 100% chłopaki nie potrafili. Usłyszałam gwizdy i oklaski moich towarzyszy.\
-Wow to było DOBRE- Powiedział Nathan
-Mała gdzie ty się tego nauczyłaś?- Will przybił mi piątkę
-Z Caitlin miałyśmy na punkcie deski bzika.- Uśmiechnęłam się na wspomnienie jak specjalnie wcześniej wstawałyśmy żeby przed pójściem do szkoły sobie pojeździć, albo jak do późnego wieczora miałyśmy wszystkie skateparku w okolicy zaliczone.
-Szacun! Musisz mnie nauczyć tego triku.-Powiedział Will z ekscytacją w głosie.
Nie ma sprawy pod warunkiem że pomożesz mi ogarnąć w drugim garażu bo w poniedziałek przywiozą mi mój samochód.
-Umowa stoi.
-Chłopacy każda para rąk się przyda
-Dobra ale stawiasz piwo.-Powiedział Gareet. Czy tylko ja zauważyłam że on lubi mieć wszystko za free?
-Dobra ty alkoholiku ty.-Przedrzeźniałam się z nim.
-A właśnie chłopaki nie mówiłem wam...-Powiedział przepełniony radością głosem
-Dzisiaj Hope stawia kolejkę!-Pisnął Gareet.
-To na co my jeszcze czekamy? W drogę!-Powiedział Zack i zaczął wyjeżdżać z chłopakami ze skateparku.
-Hope na co czekasz? Rusz tą grubiutką dupke!- O nie!
-Po pierwsze nie mam chyba tak grubej dupy- Klepnęłam swoje pośladki.
-Po drugie dopiero co przyjechaliśmy a po trzecie nigdzie się stąd nie ruszam.
Gareet podjechał do mnie i przerzucił sobie przez ramię. Co on kurwa odwala.
-Gareet puść mnie! Co ty w ogóle robisz?!- Zaczęłam go bić pięściami po plecach.
-Mała nie rzucaj się tak bo spadniesz, powiedziałaś że się stąd nie ruszasz to ja cię wezmę.
-Ugh. A moja deskorolka? Nie zostawiaj jej tu!
-Nathan weź jej deskę ja już mam nadbagaż- Powiedział rozbawionym głosem. Walnęłam go z całej siły w biodro. Zaczął jechać w przeciwną stronę.
-Daleko jeszcze?- Powiedziałam gdy zaczęło być mi niewygodnie.
-Właściwie to już jesteśmy...-Powiedział i nareszcie puścił mnie na ziemię. Był to z zewnątrz dobrze wyglądający klub. Stałam i przyglądałam się tłumowi gdy poczułam jak ktoś ciągnie mnie za rękę.
-Gareet uspokój się musimy stanąć w kolejce.
-Spokojnie wujek Zack'a jest tego klubu właścicielem
-Oh- Zack powiedział coś ochroniarzowi i nas wpuścili. Dało się usłyszeć niezadowolony tłum któremu zdążyłam pokazać środkowy palec. Weszliśmy do klubu i zapach alkoholu, tytoniu i innych używek od razu było wyczuć. Podeszliśmy do baru.
-Co chcecie?
-Zdamy się dzisiaj na twój gust.
-Okey. Pięć razy Extra Long Island Iced Tea, poproszę.-Powiedziałam i podałam barmanowi kartę kredytową, gdy już oddał włożyłam ją do stanika. Braman postawił nasze drinki na blacie, każdy wziął po jednym i ruszyliśmy do wolnego stolika wcześniej zanosząc deskorolki i torby na zaplecze.
-Zobaczymy kto dzisiaj dłużej wytrzyma,-Powiedział Will z uśmieszkiem. Wzięliśmy kieliszki i stuknęliśmy je ze sobą. Przechyliłam kieliszek do ust i wlałam jego zawartość. Mocne, no ale co się dziwić podwójna porcja alkoholu. Jako jedyna wypiłam całość.
-To jak ci się podoba w mieście?
-Tak, nie jest źle. Jest tu o wiele cieplej niż w Waszynktonie co mi się bardzo podoba i są dobre imprezy.
-Oh racja tu są najlepsze imprezy! Najbardziej podobają się mi nasze imprezy na plaży- Powiedział Will.  
-Nie pierdol! Zawsze chciałam iść na imprezę na plaży!-Pisnęłam radośnie.
-Na razie żadna niestety się nie zapowiada ale jak już będzie to dam ci znać-Odpowiedział.
-Idę do baru po drinka chce ktoś?-Zapytałam.
-Nie jeszcze mamy.-Odpowiedzieli chórem.
-Okey.-Ruszyłam w stronę baru i zamówiłam whisky z colą i cytryną i zapłaciłam za to. Wypiłam od razu i już trochę chwiejnym krokiem ruszyłam do stolika.
-Czas na zabawkę chłopaki idziemy na parkiet!- krzyknęłam i zaczęłam iść w stronę tańczących ludzi. Wbiłam się w tłum i zaczęłam poruszać ciało w rytm muzyki. Po chwili dołączyli do mnie chłopaki i wyrywali jakieś dziewczyny z którymi wylądują na 100% w męskiej toalecie. Po około czterech piosenkach zaschło mi w gardle więc poszłam do baru z Will'em przytulającym się do mnie od tyłu. Był nachlany w trzy dupy i jeszcze do tego na mnie się opierał. Usiedliśmy przy barze, sobie zamówiłam wódkę z colą a dla Will'a to samo tylko trochę słabsze. 
-Jezus Will to już dzisiaj twój ostatni!-Powiedziałam gdy barman postawił nasze procenty na barze a Will od razu swoje wypił.
-Spokojnie już nie piję.-Wybełkotał opierając się o mnie. Jezus ależ to ciężkie i że to ja mam grubą dupę? Rozejrzałam się po klubie w poszukiwaniu reszty paczki. Nie zauważyłam żadnej znanej mi twarzy oprócz Justin'a i Miley. Czekaj co?! Czy z pośród tylu klubów w mieście musiał wybrać akurat ten? Szedł w naszą stronę wkurwiony, ciekawe co się księżniczce nie spodobało.
-Will Justin tu idzie.
-Spierdalamy!-Zerwał się z miejsca wziął mnie na ręce w wyniku czego wyjebaliśmy się. Leżał na mnie i głupio się śmiał, byłam nie osądzajcie mnie też się zaczęłam śmiać. Leżeliśmy jak dwa debile na podłodze i się śmialiśmy.
-Ej mieliśmy spierdalać.-Powiedziałam dławiąc się śmiechem.
-No przecież spierdalamy nie widzisz?-Zaśmialiśmy się śmiać obydwoje. Spojrzałam się w górę.
-Ooo Juju!- Wyrwało mi się. Zaczęłam się śmiać ze swojej głupoty na co Will też zaczął się śmiać.
-Kochana u niego efekt jojo to normalka-Powiedział Will na co się zaśmiałam.
-Wtf? Justin nie możesz jeść za dużo bo w biodra pójdzie nie w twojego przyjaciela.- Powiedziałam rozbawionym głosem i zaczęliśmy z Will'em się śmiać a Justin z sekundy na sekundę był bardziej wkurzony.
-Will! CO TY WYPRAWIASZ?!- Zaczął się wydzierać.
-Ja? Nie widzisz? Spierdalam.-Zaśmiał się a ja już dostałam czkawki od śmiechu.
-NIE WKURWIAJ MNIE! IDZIEMY NA ZEWNĄTRZ DO RESZTY!-Ryknął. Ooo to chłopacy byli na zewnątrz. Will zeszedł ze mnie i ruszył na dwór. Ja poszłam po swoje rzeczy i poszłam w stronę wyjścia gdzie odbywała się kłótnia chłopaków.
-Spokojnie nie krzyczcie tak- Powiedziałam i stanęłam na desce która wraz ze mną wjechała w Garett'a który mnie przytrzymał. I nie był wcale piany podobnie jak reszta. Aha czyli co? Tylko ja i Will?
-Podobno wszyscy mieliście jakieś plany jak zaproponowałem wypad na piwo!-Krzyknął wkurwiony Justin. Oj coś czuję że to się tak szybko nie skończy...


_____________________________________________
Oto nowy rozdział ! Dziękujemy za wszystkie wyświetlenia i komentarze. Za wszelkie błędy przepraszamy obiecujemy poprawę. Przepraszamy że tak rzadko dodajemy nowe rozdziały ale każda z nas jest w innej klasie ja(@Yepiamabatman) jestem w 2 gim a Klaudia (@Yepibelieve) jest w 3 gim i jest często problem.;/ Ale zapowiadają się wspólne nocki i wolny poniedziałek więc spodziewajcie się nowego w następnym tygodniu.;>


Czytasz=Komentujesz ♥

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 

5 komentarzy: